Wyskoczyłam tylko na chwilkę i pstryknęłam co nieco.
Oto moje Wisienki z przecudnego merino ulubionego od Marty:
Inspiracją był ten Baltic Blossom Cardi, a wzór kwiatka można znaleźć na 31 stronie 2nd Treasury Barbary Walker.
Sweterek jest robiony od góry, najprostszym na świecie sposobem. Pod biustem zrzucałam kilka oczek i potem nabrałam je poniżej talii. Jednym słowem bezmyślne dzierganie przed telewizorem.
Co do włóczki, to jestem nią zachwycona - miękka i delikatna. Marzenie.
Kolory w rzeczywistości są nieco ciemniejsze niż na fotkach, ale tak jak na fotkach przecudnie cieniowane.
Oprócz rzeczonego sweterka udało mi się obfocić mężowskie czapki.
- cieńszą z Klassica- na teraz, bo jeszcze nie jest tak zimno.
2. grubszą z Nepala - na mrozy.
Też na podstawie opisu, a jakże :))
Zrobiłam też czapki dla młodej, ale fotki na razie nie nadają się do pokazania. Podobnie jak fotki Rock Island dla mamy. Innym razem.
Na koniec słówko na temat Nepala - super włóczka na czapki.
10 komentarzy:
piękny sweterek i super czapki :))
Sweterek wymiata i powala!
Bardzo lubię Twoje sweterki, podziwiam i zazdroszczę :)
Fantastyczny sweterek! Czapki są bardzo fajne i na pewno bardzo praktyczne;-)
Ślicznie i perfekcyjnie, jak zawsze :). Pozdrawiam, Elżbieta.
Sweter jest cudny po prostu. Dla Martowej wełny takie proste fasony są najlepsze, bo uwydatniają całe piękno tejże wełny.
Bardzo fajny sweterek, kolor cudny! Dzięki że napisałaś z czego czapy i że nepal fajny, akurat się zastanawiałam :)
uaaaaa! pięknoty! i sweterek i czapki. warto było czekać na zdjęcia:)))
dziękuję za przesyłke, mniam:)
Ależ cudny!!!!Kolor ma tak pięknie intensywny i jeszcze te guziczki układane parami :)Czapy tez niczego sobie :)
Piękny sweterek. Tę drugą mężowską czapkę chyba zmałpuję, bo bardzo fajna jest i może mój mąż dałby się nawet przekonać, żeby ją założyć...
Prześlij komentarz