Tym razem kameralnie ale również przyjemnie.
z Asią |
i resztą załogi |
Dziergałyśmy ciut mniej publicznie niż to pierwotnie zakładałyśmy, a to ze względu na niesprzyjającą aurę.
Deszcz nie zachęcał do upubliczniania się i zmusił do ukrycia w Róża i Zen.
4 komentarze:
Było suuuper :D Zapraszamy częściej ;)
Niestety musiałam spruć cały sweterek który dziergałam dla małego, ale już zaczynam od nowa ;)
W pięknym miejscu dziergałyście!
Och, tylko pozazdrościć tych wszystkich fajnych wspólnych spotkań :)
Pozdrawiam ciepło :-)
Tylko pozazdrościć takich spotkań.
To musi być miłe, tak sobie razem dziergać.
Cieplutko pozdrawiam Dorota
Prześlij komentarz