Przynajmniej teoretycznie.
Julka jest w miarę zabezpieczona.
Czapa robiona wg opisu Capucine, do którego zapewne jeszcze powrócę.
Włóczka to coś zupełnie mi nieznanego ze starych zapasów. Niestety chyba akryl.
Druty 4mm.
Na szyję takie małe coś z tej samej włóczki wg tego opisu.
Rękawiczki - totalna improwizacja.
Mama tez jest względnie przygotowana.
Czapa robiona wg wzoru Seedling.
Włóczka Nepal Dropsa prawie 1,5 motka.
Druty 3mm.
Jako że dziergam luźno i użyłam innego rodzaju włóczki od tej w opisie, na czapkę nabrałam 61 oczek i po ściągaczu dobrałam do 96 oczek. Dalej dziergałam dokładnie wg opisu.
W komplecie zaimprowizowałam otulacz/pelerynkę z takim samym jak w czapie motywem liści.
Nabrałam 152o i przerobiłam 9 rzędów ściągaczem 1pr, 3l.
Dalej - wokół gałązkowego wzoru - zmieniałam co 3 rzędy motyw 1l, 3pr i 1pr, 3l.
W pewnym momencie zaczęłam zamykać w trzech setach co 9 rzędów równomiernie 2 oczka razem na prawo - tak aż zostało mi 78 oczek.
Zakończyłam 9 rzędami ściągacza 1pr, 2l.
Zużyłam mniej więcej 4,5 motka Nepala. Zakupy z przyjemnością zrobiłam w Magicloopie :)
Kolor włóczki w rzeczywistości jest znacznie bardziej intensywny, a nie taki blady jak na zdjęciach. Jak tylko uda mi się go sfotografować to umieszczę go na blogu.
11 komentarzy:
No dziewczęta,wystroiłyście się,ze ho ! ho !
Elegantki:-) Fantastycznie się przygotowałyście do zimy:-)
super komplety!
Fantastyczne komplety! Julka super wygląda w tej czapie a jeżeli chodzi o Twój to zastanawiam się czy Ci nie zacząć zazdrościć..:)
piękne zrobiłaś kopmleciki i dla siebie i dla córci :))
Witaj! ale pięknie trafiłam do Twojego bloga:)) pozwoliłam sobie zaobserwować:))) a przy okazji zapytam: Kapucynka.... robiłam niedawno, ale mam dziwne wrażenie, że coś mi nie wyszło.... tzn mam uczucie, że jest zbyt płytka (robiłam ściśle wg wzoru z podobnych grubości itepe...), czy przy połączeniu w okrąg dodawałaś 4 oczka? bo tam w opisie jakaś dziwna czwórka jest, a mi właśnie jakby troszkę ciągną się te boki do tyłu..... dziecku jak robiłam, to przód kończył się jej w połowie głowy - ewidentnie za płytko mi wychodziło i się strasznie zeźliłam, a tak fajnie ta czapucha w oryginale wygląda i tyle możliwości daje.....:) pozdrawiam!
no i nie napisałam, że ten Twój komplecik jest przepiękny! też mi się ten Nepalowski ciemny wrzos (?) podoba bardzo.....
Piękne komplety.
W takich cudeńkach to zima nie straszna,Ogromnie mi sie podobaja zwłaszcza ta czapa małej.Ślicznie w niej wygląda
ale piękne komplety!!!!!Super wykonanie :)
Rewelacyjne udziergi!
Prześlij komentarz