Niemalże śniły mi się te niekończące się oooczkaaaa praaaaaaaaaaweeeeeeeee, oooczkaaaa leeeeeeeweeeeeeeee, oooczkaaaa praaaaaaaaaaweeeeeeeee, oooczkaaaa leeeeeeeweeeeeeeee........
Gdyby nie motywacja w postaci powstających tu i ówdzie coraz to nowych pieknych "ogonków", to pewnie nigdy bym go nie skończyła. Przyznaję, że prawie zmuszałam się by go dziergać i dlatego trwało to tyle miesięcy.
Ale teraz, kiedy wreszcie schowałam ostatnią nitkę, jestem nim zauroczona.
I chociaż nie jest nawet w połowie tak piękny jak oryginał, na którym się wzorowałam, ani też wszystkie trzy Ogoniaste Effci, to i tak go pokochałam i na pewno będę namiętnie nosić.
Moje Niebieskości Oceanu Spokojnego powstały w oparciu o świetny opis autorstwa Gosi, który mam nadzieje wkrótce zostanie opublikowany.
Tylko ażurowy pas jest u mnie inny niż w oryginale, a to dlatego, że w nieodpowiednim momencie skończył mi się tusz w drukarce i musiałam się zadowolić tym co akurat miałam wydrukowane.
Włóczka to Shimmer Hand Dyed Lace kupiona bezpośrednio za oceanem dzięki uprzejmości mojej szwagierki. Skład jest pyszny, jak by to powiedziała Marta z Zagrody, a mianowicie 70% Baby Alpaca, 30% Jedwab i dzięki temu włóczka jest bajecznie miękka, zwłaszcza po zblokowaniu. Zużyłam dokładnie 3 motki robiąc na drutach 3mm (wspomnę, że robię luźno). Muszę przyznać, że przy rękawach jechałam na oparach i byłam przekonana, że nie starczy mi nawet na długość 3/4. Zaczęłam już nawet kombinować jak by tu dokupić włóczki, a moja przyjaciółka Magda zaoferowała się, że wspomoże mnie motkiem ze swoich zapasów. Na szczęście shimmer magicznie się rozmnożył i nawet kawałeczek zostało :)
Teraz straszliwie mnie kusi by zrobić jeszcze jeden "ogonek" z tego merino w kolorze Midnight Heather. Kolor mogę określić jednym słowem: MÓJ :) Jestem w nim zakochana i marzy mi się by się w niego otulić.
Jest tylko mały problem: te niekończące się oooczkaaaa praaaaaaaaaaweeeeeeeee, oooczkaaaa leeeeeeeweeeeeeeee, oooczkaaaa praaaaaaaaaaweeeeeeeee, oooczkaaaa leeeeeeeweeeeeeeee........
25 komentarzy:
Pięknie wyszedł :-)
I kolor cu-dow-ny!!!
Ja , gdy robię sweter od góry , po zrobieniu karczku od razu łapię rękawy i od nich zaczynam dół korpusu. Wtedy mam pewność ,że będą odpowiedniej długości. Resztę włóczki już bez stresu przeznaczam dalej i zazwyczaj nic mi już z niej nie zostaje. Sweterek śliczny :) Pozdrawiam Wiola
Cudeńko!!! Chyba też się pokuszę o taką robótkę, z nastawieniem, że może być monotonnie. Wówczas może pójdzie jakoś łatwiej? ;-) Pozdrawiam.
Napiszę krótko, było warto oj bardzo warto :)
Rewelacja!Pozdrawiam
Cudny ten sweterek i kolor piękny!! pozazdrościć tylko :) pozdrawiam gorąco
cudnie wygląda warto było się przemęczyć z prawymi i lewymi...pozdrawiam
Pięęęękny!
A że nudno się go robi, cóż...Efekt wart zachodu! Szykuję się na podobne sweterki, jakieś seriale i filmy mam w zanadrzu, może nie będzie tak źle.
Rewelacja! I kolor bardzo mi się podoba :) Czy trudno jest dopasować taki sweter do swojego rozmiaru/sylwetki? Chciałabym w końcu zrobić sobie jakiś sweterek, ale jestem przekonana, że nie uda mi się go do siebie dopasować i ciągle to odkładam...
Ps. jakie Ty masz zgrabne szczupłe nogi!
Piekny! Dobrze, że starczyło ci cierpliwości. Wart jest tego!
jak ja marzę by choć raz w życiu móc dziergać z takiej włóczki!
Pozdrawiam
Fantastyczny ogoniasty! Pewnie warto było się męczyć bo efekt jest powalający:-)
Jest po prostu piękny - dla mnie najlepszy ogoniasty jaki widziałam :-)Czy ten opis jest gdzieś w sieci dostępny? Już mam poważne objawy choroby o nazwie "muszę taki mieć!". Pozdrawiam Gosia
Nie napiszę nic nowego, przepiękny!:)
ojej ale super wyszedł! u mnie dopiero pod pachami. Fajnie Ci w tym kolorze! napisz proszę ile nabrałaś oczek na przody? ja mam po 80, jestem pod pachami i wydaje mi się że bardzo dużo tego. a u Ciebie tak akuratnie!
REWELACYJNY !!! Choruję na niego już kilka miesięcy, nawet wskazówki co do zrobienia mam od Gosi, ale .... nie mam włóczki :( na nic nie mogę się zdecydować :(( jakaś straszna maruda ze mnie ....
ale i tak go zrobię, na pewno zrobię :)) szczególnie, że ten Twój taki śliczny wyszedł i ..... kusi ;)
Sweterek jest cuuudowny. Pozdrawiam.
Cudowny, chyba też sobie taki machnę ;)
headewelCudny! wyobrażam sobie, jak się mogła dłużyć praca przy nim, ale efekt wszystko rekompensuje. Pozdrawiam!
śliczny! i jak mawiają moje córcie: takie chcę!!!
Równie piękny jak pierwowzór . Miłego noszenia. Pozdrawiam.
Jestem pod wrażeniem wszystkich rękodzieł. Gratuluję i pozdrawiam :)))))))))))))
Zazdroszcze uporu i wdzianka :))
Cudny!!!!Warto było się pomęczyć :)
jest śliczny
Podziwiam Twoją cierpliwość i zapał - ja przymierzam sie do tego
(podobnego) modelu od dawana - tylko ta ilość oczek do przerobienia....
Efekt fantastyczny i wielce kuszący - gratuluję!
Prześlij komentarz