niedziela, 4 listopada 2012

Wypróbowałam włóczkowego mercedesa...

Zrobiłam wczoraj próbkę z tego cuda:
























I jestem w ekstazie!!!
O mamo, jak ja bym chciała kolejne motki Madelinetosh Pashmina!!!
Chyba napiszę list do Św. Mikołaja.

------------------------------
Inka, dziękuję za komentarz o Merino Light bo się do niej przymierzam od jakiegoś czasu. Teraz skusiłam się za ciężkie pieniądze na 80/10/10 i czekam na przesyłkę mając nadzieję, że przyjdzie cała i zdrowa.
Kolory Madtosh są rzeczywiście boskie. I właściwie to mnie najbardziej w tej włóczce pociąga. Malabrigo też jest super, ale ma nieco bardziej pstrokate farbowania, a ja mam jakąś fazę na takie lekko cieniowane włóczki.
Chociaż azul profundo z którego teraz dziergam jest prześliczna:

Fotka zapożyczona z Magicloop. Mam nadzieję, że Agnieszka się nie pogniewa :)


























Jest też kilka innych kolorów Malabrigo, które mnie kuszą :)
Ale do tego wszystkiego potrzebna jest wygrana w totka :(

8 komentarzy:

Ula Zygadlewicz pisze...

Na zdjęciach wyglądają pięknie.

in. pisze...

Madelinetosh ma obłędne kolory. bo włóczka - cóż, jak włóczka...naprawdę poza barwami nic w niej specjalnego:))
takie Tosh Merino Light na przykład!! kupiłam za ciężki pieniądz i zmechaciło się już w robieniu. załamka.
ale to było jeszcze na początku moich dziergalniczych działań, i nie wiedziałam, że nie należy kupować włóczek 1ply.
ale lace merino wygląda już normalnie, póki co czeka na swoją kolej, ma obłędny kolor;)

in. pisze...

o tak, kolory są przepiękne. też jestem zwolenniczką cieniowania kolorów, nie ich mieszania. chociaż zdarzają się ładne połączenia, ale pstrokatości mnie męczą.

niestety to nie ja zgarnęłam wczoraj 35 baniek ;))) obiecuję, że jak trafię, to kupię Ci parę kilo Madtosha:DD

hada pisze...

i wzajemnie :)
no to jesteśmy umówione :D

Anonimowy pisze...

A możesz zdradzić gdzie kupujesz Madelinetosh? Co do opinii o Merino Light absolutnie się nie zgodzę. Ta włóczka po prostu ma taki leciutki meszek i na tym polega jej urok. Użytkuje się normalnie i wygląda ślicznie. Kolory które mam (mare & oxblood) wyglądają dużo ładniej na TML (i Praire bo to cieńsza wersja) niż jakiejkowiek innej z Pashminą włącznie. Włóczki 1-ply są problematyczne tylko w wersji nie-superwash bo mają tendencję do filcowania się. TML jest superwash.

hada pisze...

Anonimowy:
MADTOSH kupowałam tutaj: http://www.eatsleepknit.com/ a teraz zamówiłam wprost stąd: http://madelinetosh.com/
a Ty? możesz zdradzić gdzie kupiłaś swoją?
dziękuję :)

Anonimowy pisze...

Ja kupowałam tu (najtaniej jak udało mi się znaleźć w EU, spory wybór i najtansza przesyłka listem poleconym):
www.jules-wollshop.de
oraz tu:
www.yarnoverberlin.de
Madelinetosh jest też w ofercie
www.wollbox.de
Tutaj wprawdzie kupowałam inne rzeczy, ale jako sklep też mogę polecić.

Trochę się boję kupować ze Stanów z uwagi na cło i Vat. Kiedyś Urząd celny nałożył mi takie cło+VAt na przesyłkę z wełną z Urugwayu, że w sumie wyszła cena wyższa niż w sklepie w Polsce (w Polsce nie było jednak takich kolorów jakie chciałam i tylko to mnie trochę pocieszyło)

Caitlin pisze...

Cudna włóczka, niewątpliwie powstanie z niej coś przepięknego. Podejrzewam, że nie tylko moim marzeniem do spełnienia po wygraniu w lotto jest pokój pełen włóczek :)